Zakrzówek

dziś 🙂

Poszedłem (a w sumie to pojechałem) z myślą, aby sprawdzić jak to jest fotografować obiektywem szerokokątnym. Od wielu lat pod wodą fotografuję obiektywem ultra szerokokątnym (rybie oko). A jak to by było gdybym wziął do podwody obiektyw po prostu szerokokątny – nie że ultra. Czytałem wczoraj jedną książkę, której nigdzie jeszcze nie ma, i tam autor tej książki napisał, że kiedyś, jak zaczynał swoją przygodę, to odkrył urok fotografowania pod wodą dopiero gdy użył obiektywu szerokokątnego, nurkując z nim w stawie pod Rysami. Ponieważ tej książki jeszcze nie ma to nie mogę napisać więcej szczegółów. No więc przy okazji czytania książki, której jeszcze nie ma, zorientowałem się, że mam dokładnie taki obiektyw jak Piotr. Autorem książki jest Piotr…samo imię chyba nic nie zdradza…prawda? Używam go – obiektywu szerokokątnego, nie Piotra, do fotografowania gór. Postanowiłem, że spróbuję jak to jest pod wodą z takim obiektywem. W Zakrzówku. Spróbuję poczuć się jak autor książki, której jeszcze nie ma i wejdę do podwody z obiektywem 20mm. Dziś to zrobiłem! Zachwycające doświadczenie 🙂 Najciekawsze jednak było, gdy wrzuciłem post i sprawdzając sobie jak wyszedł, przewinąłem do końca, a tam następny wpis, nomen omen: Rysy były 🙂

Murale
Rysy były