Blog

  • Zauważam, nie oceniam.

    Barcelona. Styczeń 2025. Było słonecznie i chmurnie na zmianę, ale nie deszczowo. 14 stopni, delikatny wiatr, poza dniem pierwszym, kiedy wiało mocno. Lekko wilgotne powietrze. Rano i wieczorkiem okolice 5 stopni. Noce w okolicy 0. Bieganie „na krótko” było komfortowe dla mnie. Zauważyłem, że [reszta tekstu pod zdjęciami :] Zauważyłem, że miasto zbudowane z zamysłem, […]

    Read More
  • Białe Czarne vIS

    2024/2025. Słowacja, ciut Węgry i V I S. Vlaga (czyli chorwacka wilgoć) obezwładniła Sylwi i mnie. Kasie i Wojtka chyba nie. Białe Czarne…Wojtek wie

    Read More
  • I po co ten f… choinka!

    Zupełnie nie ot tak (nawiązując do poprzedniego wpisu Dżast Zakrzówek), po długiej przerwie i sprawdzając sprzęt przed słonym. Działa 🙂 2024-12-22. Zakrzówek.

    Read More
  • Starorobociański Wierch

    2024-07-18. Kościelisko. Z Sylwi. Idę i idę…przede mną idzie ukochana Sylwi…i tak myślę sobie ot tak idąc…że iż… …poszukiwanie doskonałego ujęcia jest jak poszukiwanie doskonałego rymu. Samo w sobie jako ćwiczenie techniczne jest ok, ale niewiele wnosi ważnego. Iż gdyż dopiero pisanie doskonałych utworów będących konstruktem złożonym z wielu rymów np. wierszy, piosenek czy poematów zaczyna […]

    Read More
  • Dżast Zakrzówek

    Ot tak o poranku płukając sprzęt po nie nurkowaniu w słonym 🙂

    Read More