Alegoria
Początek
Zdjęcia na tablicy to wybór 66 fotografii (…a imię Jego czterdzieści i cztery…), które zrobiłem nurkując na Koparkach w latach od 2021 do 2024. Wydrukowałem je w celu zrobienia kolażu. Później, gdy już zrobiłem kolaż, a właściwie kilka kolaży, to pomyślałem, że ten proces to dobra alegoria samorozwoju.
Początek. W zasadzie to żaden początek. Za mną wiele lat życia. Czy ukształtowany jestem w kogoś konkretnego i całkiem być może zajebistego? A może w kogoś wręcz przeciwnie, fatalnie i zupełnie nieciekawego? W każdym razie, oto podjąłem ważką decyzję: zrobię coś! Zrobię coś aby było P I Ę K N I E!
Analiza
Jak widać jestem czarnobiały, dosyć poukładany i na wielu zdjęciach całkiem fajnie skomponowany 🙂
Zdjęcia kilka dni wiszą sobie. Patrzę na nie często. O różnych porach dnia i w różnych porach również, a jakże! 🙂 Czasami, którąś fotografie przestawię, a na końcu układam na tej tablicy wstępnie owe kolaże.
Uporządkowanie
Ogarniam wszystko co mam, nie tracąc nic z tego co mam. Każdą sprawę umieszczam w notatce. Każdą notatkę w liście. Uczę się organizacji. Stykówka życia.
To zjęcie to tzw. „stykówka”. Robi się ją aby móc dokonać właściwej selekcji mając wgląd we wszystkie kadry na raz. W zasadzie do tego celu używam tablicy, ale pomyślałem sobie, że zrobiłę stykówkę i będzie piękna alegoria uporządkowania:)
Zrozumienie
Pojawia się sens! Wszystko zaczyna się ze sobą łączyć. Zrozumiałem, że aby pojawił się sens trzeba dokonać wyboru. Skupiłem się na kilku sprawach.
Piękno
Tak! To jest TO! Jest płynność, lekkość, graficzność… Przyjemnie się patrzy na takie życie. Przyjemnie się żyje w takim życiu:)
Czas wrócić na fotel?
I jeszcze komentarz na koniec 😉
Robiąc teksty do tego eseju wahałem się czy je w ogóle robić. Czy same fotografie są wystarczająco sugestywne? I właśnie tak pierwotnie myślałem aby było. Uznałem jednak, że może to być zbyt zagmatwane aby zrozumieć o jaką alegorie chodzi. Zbyt hermetyczne. A fajnie aby ktoś kto spojrzy na wpis zrozumiał o co chodzi, a nie pomyślał „co za pokrętna sytuacja…a fe!”. Więc dodałem trochę wyjaśnienia. Rzuciłem światło. Chciałem nie za wiele, aby jednak pozostawić niejasność i niedopowiedzenie. Udało mi się?